podczas uczty. W samej tunice wyglądał zupełnie jak ten m

podczas uczty. W samej tunice wyglądał zupełnie jak ten młody chłopiec, którego poślubiła tyle lat temu. – Gwen, chodź tu, Gwen – powiedział oraz pociągnął ją na swoje kolana. Wiesz, że cię kocham, analizuję, że ciebie oraz Lanca kocham w szczególności na świecie poza... – Zamilkł oraz przełknął ślinę. Gwenifer pomyślała nagle: Zawsze obchodziła mnie tylko moja własna miłość, wcale nie sądziłam o Arturze. Wziął mnie, nawet nie znając, nie pragnąc, a okazał mi swą miłość oraz szacunek, jako swej królowej. przenigdy jednak nie sądziłam, że tak jak ja kocham Lancelota, może być ktoś, kogo Artur kocha oraz nie może mieć... nie bez grzechu oraz zdrady. ciekawe, czy to dlatego Morgiana ze mnie drwi, ona zna tajemnice miłości Artura... albo jego grzechy... Artur ciągnął dalej: – analizuję, że nigdy bym się nie zdobył na waleczność, by to powiedzieć, gdyby nie Beltan... przez wiele setek lat nasi przodkowie czynili te rzeczy bez wstydu, na oczach naszych Bogów oraz zgodnie z ich preferują. słuchaj, posłuchaj, najdroższa, jeśli ja też będę tu z tobą, moja Gwenifer, to gdyby poczęło się z tego dziecko, będziesz mogła przysiąc bez żadnego kłamstwa, że to dziecko zostało poczęte w twoim małżeńskim łożu, oraz żadne z nas nigdy nie musi wiedzieć na pewno, kochana, czy możesz się na to zgodzić? Gwenifer nie mogła złapać tchu. Powoli, powoli, wyciągnęła dłoń oraz położyła ją w dłoni Lancelota. Czuła dotyk Artura na swych włosach, kiedy Lancelot pochylił się oraz pocałował ją w usta. Od mnóstwo lat jestem mężatką, a teraz jestem przestraszona jak dziewica, myślała, oraz wtedy przypomniała sobie zwroty Morgiany, które powiedziała, zawiązując amulet na jej szyi: uważaj, o co prosisz, Gwenifer, ponieważ Bogini może ci to dać... W tamtej momencie myślała, że Morgiana chce tylko powiedzieć, iż jeśli ona modli się o dziecko, to może także umrzeć przy porodzie. dziś zrozumiała, że chodziło o coś o wiele bardziej subtelnego. oto wydarzyło się tak, że może mieć Lancelota, oraz to bez grzechu, za zgodą oraz wedle woli jej własnego małżonka... i w przebłysku świadomości pomyślała: To przecież właśnie tego pragnęłam nade wszystko. Po tylu latach określone jest, że jestem jałowa. Nie urodzę dziecka, ale przynajmniej dostanę to... Drżącymi rękoma rozwiązała swoją szatę. Wydało jej się, że cały świat skurczył się do owej jednej momencie, do owej absolutnej świadomości siebie, ciała zbolałego z pożądania, głodu, którego nigdy sobie wcześniej nie wyobrażała. Skóra Lancelota była taka gładka, myślała dotąd, że wszyscy mężczyźni są jak Artur spaleni słońcem oraz owłosieni, ale jego ciało było gładkie jak u dziecka. Och, kochała ich przecież obu, kochała Artura tym bardziej, że mógł się zdobyć na taką hojność oraz podarować jej to... teraz obaj trzymali ją w objęciach, a ona zamknęła oczy oraz wystawiła twarz na ich pocałunki, nie wiedząc, którego z nich usta na pewno zamykają się na jej ustach. A jednak to z pewnością dłoń Lancelota gładziła jej policzek, zeszła niżej na jej nagą szyję, na której non stop wisiała wstążka. – okazuje się, Gwen? – spytał zaraz przy jej ustach. – Nic – odparła – nic. Jakieś śmieci od Morgiany. Zerwała amulet, rzuciła go w kąt komnaty oraz znów opadła w ramiona swego męża oraz kochanka. Księga trzecia KRÓL BYK 1